Autor |
Madzialena
Nowy Talent

Dołączył: 30 Maj 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
Nie 1:11, 31 Gru 2006
|
|
Wiadomość |
Coś mojego, nic wspaniałego...
|
  |
|
Skusiłam się.
Pisane pod wpływem wielokrotnego doła... natchoniona przez życie.... gówno warte słowa ułożone w całość... powodzenia...
"...do rzeczywistości..."
Piękna głucha cisza, wypełniła
ten malutki pokoik, w którym
siedziała teraz dziewczyna
i marzyła wsłuchując się
w ten spokój... i nagle
cisze przerwał potężny
błysk, który zakłócił ciemno
granatowy wręcz czarny
aksamit nieba, przepleciony
błyszczącymi gwiazdami
i z marzeń wyrwał blond
włosą z wspaniałego letargu...
czas wracać..... szeptał zegar
wybijając północ... do rzeczywistości....
~*~
"Przez ciebie..."
Przez ciebie już się nie uśmiecham
Przez ciebie tak sztucznie...
Przez ciebie nie potrafie już myśleć
Przez ciebie racjonalnie tak...
Przez ciebie moje uczucia
Przez ciebie tracą sens...
Przez ciebie nie wierze
Przez ciebie wszystko...
Przez ciebie ...
~*~
"przeciwległa"
szeptem zamykam
nadzieji drzwi i wychodze
oknem snu,
czekam na wiatr
odchodząc w cień
pragnąc słońca...
~*~
"w mgnieniu oka"
w mgnieniu oka
przypomniane chwile
"jak tu pięknie ! "
przypomniane słowa
przez tyle lat zachowane
w pamięci...
rozkochałeś mnie w sobie
,a potem pozwoliłeś odejść
czyżbyś już mnie nie kochał ?
zadaje pytanie, odpowiada
mi martwa cisza...
czerwony płatek opada powoli
skapany w blasku słońca
kilka sekund radości
na widok twej postaci
jedno spojrzenie i już
uśmiech gaśnie
znowu mi dziś odpowiesz
że to już koniec ...
~*~
"dobranoc"
wspaniały koncert już
się rozpoczął co noc
gra wspaniała orkiestra
to księżyc z gwiazdami
w zespole grają
usypiającą melodię,
swoimi pulsującymi nutami
dobranoc.....
~*~
"Stojąc przy ścianie"
Stoje przy ścianie
pogrążona w pół mroku
zupełnie sama
włosy opadają tak smętnie
ani śladu po dawnym blasku
gdzie ta wesoła dziewczyna
cichy szmer
odruch gwałtowny....
teraz już wie i żałuje....
żałuje że przyszła że uwierzyła
i ze ścieszki zboczyła
i już nie uratują ją promienie słońca
już wie że nic jej nie pomorze
wie że umrze
czując ten okropny cieżar samotności
nie wybaczy sobie nigdy że nie zwątpiła
że się wtedy nie zawróciła....
teraz nosi ślady swojej głupoty
ten ból nie jest najgorszy chociaż mdlała nie raz
najgorsza jest ta szara pustka
w jej duszy, sercu i rozbita duma
raniąc jej wnętrze swoimi okruchami.
~*~
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
    |